Do Peniscoli wybraliśmy się, by zwiedzić zamek zbudowany w XIII w. przez Templariuszy i zobaczyć stare miasto w otoczeniu lazuru morza.
Dojeżdżaliśmy z Castellon de la Plana pociągiem do Benicarlo. Następnie trzeba liczyć, że w niedługim czasie pojawi się w okolicy małego dworca jakiś autobus do Peniscoli :) Tak nam się szczęśliwie udało, że akurat nie musieliśmy czekać i autobus był praktycznie pusty (niestety do czasu)-trasa biegnie wzdłuż plaż, kurortów i na każdym przystanku dosiadał się tłum ludzi. W ukropie nie wytrzymaliśmy długo i wybraliśmy dłuższy spacer niż dalszą podróż wypchanym po brzegi autobusem...Nie wiedzieliśmy gdzie wysiadamy, ale z oddali widzieliśmy już charakterystyczny cypelek znany nam ze zdjęć.
Cała trasa do starej części Peniscoli ciągnęła się wzdłuż totalnie zapełnionych plaż..
Na szczęście, ku naszej radości, godziny południowe okazały się zdecydowanie mniej atrakcyjne do zwiedzania starego miasta, w związku z tym na spokojnie mogliśmy odkrywać nasze zaplanowane miejsca:) Z murów obronnych roztacza się piękny widok, kolor otaczającego morza jest powalający.
Spacer po zamku jest ekscytujący - jest wiele zakamarków, wieżyczek, tarasów, punktów widokowych. Uliczki starego miasta są obielone, zadbane, przyjemne:) Są sklepiki z tandetnymi wyrobami ale i małe knajpki (polecamy restaurację z owocami morza przy porcie - stołowali się tam miejscowi ;) )
Powrót okazał się łatwiejszy niż myśleliśmy. Autobus powrotny do Benicarlo w tę stronę był znośny jeśli chodzi o natężenie ludzi, zaś pociąg do Castellon de la Plana totalnie luksusowy (trafiliśmy na jakiś ekspres do Madrytu, ale cena podobna jak w standardowym RENFE).
Info praktyczne:
- pociąg Castellon de la Plana - Benicarlo - 12 euro (chyba za 2 osoby)
- pociąg Benicarlo - Castellon de la Plana (ekspres) - 15 euro (chyba za 2 osoby)
- autobus Benicarlo-Peniscola - 1,5 euro (w jedną stronę od osoby)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz